_w200.jpg)
Trudno się z tą opinią nie zgodzić, gdy patrzeć na designerską, bardzo elegancką formę dziadka marki Drosselmeyer (praktyczny prezent). A kiedy chwyta się go w dłoń i z jego pomocą zgniata największe i najtwardsze nawet orzechy, projekt duetu Eric’a von Schoultz’a i Joakim’a Norin’a budzi coraz większy podziw. Ten dziadek do orzechów nie wymaga siły przy rozłupywaniu nawet bardzo opornych skorupek. Dodatkowo – jest nadzwyczaj prosty w demontażu – uchwyt można wyjąć, by wysypać z tulejki zalegające na jej dnie okruchy.odnośnik do strony szklane włączniki światła szklane włączniki światłaGdy zdarzy się, że dziadek się zablokuje, uchwyt obluzuje się sam, by zasygnalizować, że trzeba usunąć skorupki. Wkłada się go na miejsce jednym ruchem – jego designerzy zadbali o najwyższy komfort miłośników orzechów.
Dziadek do orzechów marki Drosselmeyer zdobył sobie tak dużo punktów w prestiżowym konkursie również z racji wielkiej ergonomii opatentowanego pomysłu szwedzkiej marki. Rozłupywane skorupki nie będą latały po całej kuchni, nie będzie trzeba szukać rozpryskujących się orzechów pod stołem i blatami. Małe orzeszki opadną na dno tulejki, większe zatrzymają się u jej wylotu. A dziadek Drosselmeyera rozłupie je z wdziękiem, nie miażdżąc cennego miąższu.Pomysłowy, niepowtarzalny w formie (też opatentowanej) dziadek do orzechów zyskał sobie światowe uznanie, otrzymał, m. in. nagrody – Formidable Design (2004 rok), +FORM (2005 rok), czy Design Plus Award (2006 rok). Ten mistrz rozprawiania się z wszelkiego rodzaju i kształtu skorupkami jest genialnym prezentem dla wszystkich orzechożerców. Opatrzony dożywotnią gwarancją rozłupie tyle orzechów, ile tylko uda nam się mu dostarczyć. I nigdy nie zmęczy ani nas, ani samego siebie.